czwartek, 31 stycznia 2013

Efekty treningu szóskti weidera i diety south beach

 Technika super motywacyjna

26 dzień projektu, 24 dzień treningu i 20 dzień diety ( za dwa dni i rozszerzam dalej dietę)

Wierzę w to, że schudnę do zamierzonego poziomu pomimo tego, że moje oczy ciągle widzą opasłe brzuszysko. Tak się przyzwyczaiłem do mojego brzucha, że trudno jest mi sobie siebie wyobrazić bez niego. Czasami pojawia się poczucie bezsilności, ale dzięki codziennym pomiarom mój rozum nie może zaprzeczyć temu, że są efekty i to bardzo konkretne. Mój blog to bardzo skuteczna i pomocna technika motywacyjna. Bardzo wszystkim polecam.  :)
Dzisiaj jeden centymetr do przodu.

Efekty: 77 kg i 93 cm.

środa, 30 stycznia 2013

Pełne zadowolenie :)

Szóstka weidera i dieta south beach

25 dzień projektu, 23 treningu, 19 diety

Z wykresu poniżej widać, że zbliżam się coraz bardziej. Straciłem 6 kg i 9 cm brzucha, co daje ponad 46% efektu jeśli chodzi o osiągnięcie pożądanej wagi, a 60% efektu przy utracie centymetrów w obwodzie pasa. Plan wydaje się możliwy do zrealizowania przy założeniu, że chudnięcie będzie przebiegać w podobnym tempie jak dotychczas. Obawiam się, że utrzymanie tempa nie będzie łatwe, bo muszę stopniowo odpuszczać z dietą. Jedynym rozwiązaniem wydaje się zintensyfikowanie treningów.
Wczoraj wybrałem się znów pod wpływem nagłego impulsu na nocne pływanie, 2 km. Muszę się tylko oduczyć oglądania brzucha w saunie, bo tam wydaje się taki ogromny. To bardzo demotywujące. :)
Pozdrawiam wszystkich saunujących się.
Efekty: 77 kg i 93cm.



wtorek, 29 stycznia 2013

Po półmetku

Dalej będzie z górki

24 dzień projektu, 22 treningu, 18 diety

Dzisiejsze efekty ćwiczeń i diety: 79 kg i 94,5 cm. 
Widzę, że w wyniku poszerzenia diety waga rośnie, ale obwód pasa się nie zmienia. To może oznaczać, że wzrasta masa mięśniowa kosztem tłuszczu. Bardzo mnie to cieszy.


 

poniedziałek, 28 stycznia 2013

PODSUMOWANIE PÓŁMETKA

Wyniki odchudzania - rezultaty na półmetku treningów

23 dzień projektu, 21 treningu, 17 diety

Wyniki dzisiejsze: 78 kg i 94,5 cm. Wczoraj pod wpływem impulsu wybrałem się na nocne pływanie 2150 mb. Oczekiwałem potem poprawy wyników, ale się zawiodłem. Prawdopodobnie jest to spowodowane rozszerzeniem się diety.

Na pierwszej fotografii zobaczycie brzuch pierwszego dnia treningu, na drugiej rezultat po 21 dniach ćwiczeń szóstką weidera (brzuch w stanie spoczynku), a na trzeciej fotografii brzuch w stanie napięcia mięśniowego. :)
Jeśli chodzi o odczucia, to przyznaję, że przy wiązaniu butów już nie sapię ... tak bardzo jak trzy tygodnie temu. :) Obiektywnie stwierdzam, że zamiast bojlera 100 litrowego mam obecnie 60 litrowy, więc jakieś rezultaty dostrzegam. Do kaloryfera jeszcze bardzo daleko, ale czuję się zachęcony.





niedziela, 27 stycznia 2013

Szóstka weidera i dieta south beach - przed połową

:)

22 dzień projektu, 20 treningu, 16 diety

Wyniki odchudzania: 77,5 kg i 94,5 cm
Jutro ostatni dzień trzeciego tygodnia treningu, a więc półmetek. Wykonam świeże fotografie i opublikuję. Muszę się przyznać, że ostatnio mocno walczę z myślą o poddaniu się. Bardzo się nie chce rano wstawać i ćwiczyć, ale jak już wstanę i zrobię co trzeba, to później cały dzień mam satysfakcję, że coś konkretnego osiągnąłem już od samego początku dnia. Takie małe zwycięstwo. Fajnie.
Prowadzenie bloga bardzo wzmocniło moją motywację, bo wstyd by mi było teraz się wycofać. Dzięki Wam wszystkim za wsparcie. :) 

sobota, 26 stycznia 2013

Nowy rekord - Szóstka weidera i dieta south beach

Piękny wynik i piękny dzień

21 dzień projektu, 19 treningu, 15 diety

Dzisiaj mam wspaniałe wyniki, rekordowe - 77,5 kg i 94 cm!
Hura!
Wczoraj były 2 kilometry zmiennym po basenie i się opłaciło.
Po dwóch tygodniach diety przechodzę do drugiego etapu. Będę mógł wprowadzić jeden produkt z zakazanej listy... Nie mogę się doczekać... 

piątek, 25 stycznia 2013

Trochę danych - szóstka weidera i dieta south beach

Niedługo przed półmetkiem

20 dzień projektu, 18 treningu, 14 diety.

Dzisiejsze wyniki odchudznia: 78,5 kg i 95 cm.


Z wykresu wynika, że przez 20 dni treningu i diety waga spadła mi o 4,5 kg (co stanowi prawie 35 % realizacji zamierzonego celu), a obwód w pasie o 7 cm (co stanowi prawie 47 % zamierzonego celu). Teraz powstało pytanie: co wynika z tej dysproporcji i czy w ogóle jest możliwe uzyskanie planowanej wagi przy tych wymiarach. (?)
Poszukiwałem blogów o podobnej tematyce, ale nie udało mi się znaleźć nikogo, kto publikowałby swoje wyniki w łatwy do porównania sposób :(   ...  bo z kobietami to nie mam co porównywać. :)

czwartek, 24 stycznia 2013

Po przerwie - szóstka weidera i dieta south beach

Reaktywacja 

Szóstka weidera (dzień 17) i dieta south beach (dzień 13)

Nie ma obaw, nie zrezygnowałem !  :)   Walczę dalej, choć po przerwie było mi trudniej o mobilizację.
Dziewiętnasty dzień eksperymentu, siedemnasty dzień treningu, trzynasty dzień diety. Jeszcze dwa dni pierwszego etapu south beach i będę mógł zacząć wprowadzanie nowych składników do diety. Nie mogę się doczekać.
Dzisiejsze wymiary napawają skromnym optymizmem: 79,5 kg i 96 cm. Powinienem się cieszyć, że chudnę wolno, bo to podobno zdrowsze jest i mniej prawdopodobny jest efekt jojo. Niedługo pokażę Wam fotografie mojego ukochanego bojlero-kaloryfera po trzech tygodniach prowadzenia tego projektu, czyli prawie w połowie.
Wszystkim czytelnikom bardzo dziękuję za doping.

środa, 23 stycznia 2013

Kończymy z tą awarią

Szóstka weidera (kończymy awarię) i dieta south beach (dzień 12)

Wyniki : 80,5 kg i 97 cm.

Wznawiam treningi od jutra, bo dzisiaj jeszcze leczę się z krzyża.
Moja cudowna dieta z każdym dniem jest coraz cudowniejsza i niedługo będzie już tak cudowna, że rozpłynę się w nirwanie i mnie już nie będzie...

wtorek, 22 stycznia 2013

Awaria

Szóstka weidera (awaria) i dieta south beach (dzień 11)

Wyniki odchudzania: 79,5 kg i 96,5 cm;

Niestety z powodu bólu kręgosłupa dzisiaj nie ćwiczyłem weiderem. Według instrukcji są dopuszczalne przerwy w treningu, ale gdyby przerwa miała się przedłużyć trzeba będzie zaczynać od początku. Mnie to raczej dotyczyć nie będzie. Moja ukochana dieta nadal jest w mocy.

poniedziałek, 21 stycznia 2013

UUGHHH...

Szóstka weidera (dzień 16) i dieta south beach (dzień 10)

Dzisiaj musiałem bardzo mocno ze sobą walczyć, żeby zmusić się do wysiłku fizycznego. Ale się udało. Widzę i potwierdzam, że największą przeszkodą dla odchudzania i skutecznego treningu jest psychika. [wyniki odchudzania: 81 kg i 96,5 cm] Wszystkim czytelnikom życzę zwycięstw i wytrwałości.:)

niedziela, 20 stycznia 2013

Cudowne marzenie

Szóstka weidera (dzień 15) i dieta south beach (dzień 9)

Miałem piękny sen. Byłem w nim chudy i miałem kaloryfer. Gdy się obudziłem, to jeszcze miałem wrażenie, że to jest real. Aż musiałem się podnieść, żeby sprawdzić. I to był zły pomysł
Dziś drobna korekta w wynikach odchudzania: [80 kg i 96,5 cm].

sobota, 19 stycznia 2013

Przedświąteczne wyniki 

Szóstka weidera (dzień 14) i dieta south beach (dzień 8)

Wyniki bardzo zadowalające: 79,5 kg i 95 cm, czyli spadek o 0,5 kg i 1,5 cm. :)
Wszyscy moi najbliżsi wiedzą, że uwielbiam święta Bożego Narodzenia. W tym roku podczas nich udało mi się przytyć 6 kg. Przed nimi miałem 79, a 3- go stycznia 85. Zatem dopiero teraz, po niespełna dwóch tygodniach walki z otyłością i z wielkim wysiłkiem, bardzo powoli zbliżam się do sytuacji przedświątecznej.
Wnioski przyjęte po szkodzie: priorytetowo zachować umiar podczas następnych świąt.

piątek, 18 stycznia 2013

Dieta south beach i trzynasty dzień treningu szóstką weidera

13 trening, 7 dzień diety

Moje wczorajsze twierdzenie o korekcie było prawidłowe i potwierdzają je dzisiejsze wyniki: 80 kg i 96,5 cm. Na poniższym wykresie widać, że powoli zbliżam się do osiągnięcia sukcesu. Tempo nie jest oszałamiające, co wprawia mnie w uzasadnioną wściekłość. A ta agresja zwiększa determinację, więc ogólnie jest coraz lepiej.
 

Usłyszałem, że moje obficie wstawiane uśmieszki i pozdrowienia końcowe są gejowskie. Nie będę, więc już Was raczyć moimi papusiami, ale zwyczajnie pozdrawiam. papa :)

czwartek, 17 stycznia 2013

Kolejny, już 12 dzień walki weiderem i agatstonem.

12 trening, 6 dzień diety

Mówiąc językiem giełdowym, dzisiaj nastąpiła korekta [81,5 kg i 97,5 cm]. Nastroje inwestora są jednak dobre i zapowiadają ponowne spadki na wskaźnikach. :) Nie ma obaw o zmianę trendu.
W szóstce weidera zainwestowałem trochę więcej mocy i wykonuję dwanaście cykli zamiast dziesięciu, więc oczekuję niewielkiego wzrostu efektów. Zamierzam także ograniczyć wieczorne posiłki, które są dość obfite.
Pocieszam się, że dzisiejsza korekta, to jeszcze nie jest kryzys. A patrząc z innej strony, to mam szczerą nadzieję, że na prawdę uda mi się zacisnąć pasa. :)
Życzę wszystkim wesołego dzionka :)

środa, 16 stycznia 2013

Jedenasty dzień odchudzania i treningu weiderem i agatstonem

11 trening, 5 dzień diety

Hahaha! Mam 80 kg i 97 cm. Idę do przodu. :)
Przy zwiększających się ilościach cykli w seriach okazuje się, że wstawanie pół godziny wcześniej nie wystarcza i trzeba wstawać GODZINĘ wcześniej :(.  Ale satysfakcja z dobrze rozpoczętego dnia pozostaje.
Wszystkim Czytelnikom życzę bardzo miłego dzionka. :)

wtorek, 15 stycznia 2013

Bojler - kaloryfer - lajfowy projekt odchudzający według diety south beach i szóstki weidera - dzień dziesiąty

10 trening, 4 dzień diety

Liczby dnia, to: [81 kg i 98 cm] Oznaczają one, że od wczoraj ubyło mi 1 kg!. uuuA!! YES. Żeby trochę zintensyfikować trening robię więcej powtórzeń  w seriach niż w harmonogramie. I to przynosi efekty. Moja żona z entuzjazmem zauważyła, że pod żebrami zarysowuje mi się mięsień. Moim zdaniem to jest kolejne żebro, ale cieszę się jej radością. :-D
Dzięki mojej ukochanej diecie odechciało mi się jeść i w związku z tym zapomniałem wczoraj o posiłkach, że mam mieć ich pięć i zjadłem tylko dwa. :(  Przypomniałem sobie dopiero wieczorem, więc dla poprawienia rachunków nafutrowałem się na noc. :)  Pozdrawiam wszystkich odchudzających.

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Dziewiąty dzień projektu lajfowego: Od bojlera do kaloryfera z coachingiem Weidera i Agatstona

9 trening, 3 dzień diety

Dzisiaj kolejny półcentymetrowy kroczek w przód. :) [98 cm i 82 kg]. Jeśli chodzi o dietę, to zaobserwowałem, że przestałem miewać napady głodu z trzęsawką. Z treningiem zacząłem wyprzedzać ilość cykli w seriach i zamiast ośmiu robię dziesięć. Mam nadzieję, że jesteście ze mnie dumni :). Jeżeli chudnięcie będzie przebiegać w dotychczasowym tempie 2 cm na 8 dni, to po 42 dniach planowanego treningu powinienem schudnąć 10,5 cm. To oznacza, że do osiągnięcia celu zabrakłoby mi 2,5 cm oraz 7,5 kg. :(
Trzeba intensyfikować wysiłki. Niech moc będzie z Wami i z nami! :)

niedziela, 13 stycznia 2013

 Po pierwsze wytrwałość


Ósmy dzień z Weiderem i drugi dzień z Agatstonem. Trzymam się mocno. Dzisiejsze notowania, to: 98,5 cm i 82 kg, czyli mamy postępy. :)

sobota, 12 stycznia 2013

Cudowna dieta i natychmiastowy sukces 

7 dzień treningu, 1 diety

HURA! Mamy postęp w pasie o jeden centymetr [99 cm i 83 kg].
Okupiłem ten sukces wczorajszymi dwoma kilometrami na basenie i stresem związanym z podjęciem diety. A dzisiejszego dnia lord Vader zmusił mnie do zwiększenia wydajności cyklów o 25% !! Organizm włączył obfite chłodzenie, a to znowu zmieniło mikroklimat w pokoju, bo pojawiły się nowe efekty feromonowe.

Moja nowa dieta polega na tym, żebym nie jadł tego co najbardziej lubię. (!) Poza tym mogę jeść absolutnie wszystko... Doktór Arthur Agatston, wspaniały twórca tej diety nazwał ją przekornie south beach. Przez pierwsze dwa tygodnie będę sobie regulował organizm oduczając go od jedzenia, a potem będę stopniowo wprowadzał niektóre produkty. Ale już nigdy nie będzie jak dawniej... :(  Darth Agatston jeszcze tego pożałuje :!

 

piątek, 11 stycznia 2013

Startująca dieta


Dzisiejsze wyniki to: 83 kg i 100 cm, więc wszystko wróciło do normy. :)
W związku z wiadomymi wydarzeniami dnia wczorajszego cały dzień biłem się z myślami i wreszcie wieczorem postanowiłem, że w trybie natychmiastowym przechodzę na dietę... Tak... !
Jednym moim problemem do rozwiązania jest to, że aktualnie od wczoraj znajduję się na diecie, tylko, że nie wiem na jakiej. (?!) Wezwałem na pomoc moją żonę i może wspólnymi siłami coś uradzimy. :)
Drugim problemem jest to, że do eksperymentu wprowadzam kolejną zmienną, która będzie miała wpływ na jego wynik. Patrząc jednak z innej strony obżeranie się też jest czynnikiem wpływającym na stan mojego brzucha, tyle, że nieświadomym.
Pozdrawiam wszystkich na diecie i wszystkich dietetyków, a szczególnie moją żonę. Miłego dnia :)

czwartek, 10 stycznia 2013

Więcej ćwicz...


Dzisiejsze pomiary są zdumiewające. Nie dość, że waga mi wzrosła o jeden kilogram, to jeszcze obwód w pasie zwiększył się o jeden centymetr. [84 kg i 101 cm] Odczuwam, że pod bojlerem rośnie mi kaloryfer i teraz będę mieć oba na raz. (!) Przypomniałem sobie dwóch wczorajszych facetów z basenu, którzy pływali jeszcze szybciej ode mnie i jednocześnie byli ode mnie większymi grubasami. :o
Może to jedno idzie z drugim w parze ? Im więcej ćwiczysz ...   Jeszcze kilka takich treningów, a będę wyglądać jak Jabba Hatt.




http://starwars.com/img/explore/encyclopedia/characters/jabba_relationship.png



środa, 9 stycznia 2013

Czwarty dzień z szóstką Weidera

Wczorajszego wieczora przepłynąłem 2400 m, ale po powrocie fajnie sobie pojadłem, więc bilans energetyczny się wyrównał. :) Dzisiaj Darth Weider swoją tabelą mocy zmusił mnie do wykonania jednej serii więcej. Od dziś przez kolejne tygodnie będę już wykonywać trzy serie dziennie, a zwiększać będę ilość tzw. cykli w seriach. Ciekawe czy Yoda byłby mniej wymagającym nauczycielem. (?!) Ale skoro już znalazłem się po tej stronie mocy, to będę musiał chyba przywyknąć do cierpienia :( . Cóż, taka metodyka. Za to brzuszek będę mieć jak ze stali. Po mistrzu oczywiście. :) Ale na razie po mistrzu mam tylko wagę: [82,5 kg i 100 cm]




A ten Weider, to ma taki wyraz twarzy jakby mało uśmiechnięty. Widocznie nie wie ile walorów zdrowotnych kryje się za prowadzeniem uśmiechniętego stylu życia... :)

wtorek, 8 stycznia 2013

Dzień trzeci

Nastąpił progres jedynie w bólu mięśniowym, bo wymiary jak wczoraj: 83 kg i 100 cm (7:00).
Sukcesem wczorajszego dnia było dziewięciokrotne skuteczne powstrzymanie się od cukierków.
Dieta: bez specjalnej diety.

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Drugi dzień walki

Projekt lajfowy: Od bojlera do kaloryfera 


Dzisiaj zgodnie z harmonogramem zamiast jednej serii ćwiczeń były dwie.

Waga na dziś 82,5; obwód w pasie 100 cm; pomiar 7:00;
A więc już drugiego dnia ćwiczeń mamy progres 2 cm w pasie. hip hip hura!

A mojej żonie i wszystkim czytelnikom życzę miłego dnia.

niedziela, 6 stycznia 2013

Od bojlera do kaloryfera - start

Projekt lajfowy


Wierzę, że jest możliwe ukształtowanie ciała za pomocą ćwiczeń fizycznych. Dlatego postanowiłem przeprowadzić eksperyment na swoim ciele. Przeczytałem, że w ciągu sześciu tygodni można ukształtować sobie mięśnie brzucha tak, że będą przypominać kaloryfer. Zastosuję metodę treningu Wadera (tzw. aerobiczna szóstka Weidera). Metody pomiaru, to waga i centymetr, którym będę mierzyć obwód pasa w stałym miejscu. Oprócz tego będę wykonywać dokumentację fotograficzną. Eksperyment będzie trwał sześć tygodni. Ćwiczenia będę wykonywać codziennie według harmonogramu. Żeby znaleźć czas w dziennym planie dnia postanowiłem wstawać rano pół godziny wcześniej.
Żeby wzmocnić moją motywację postanowiłem codzienne wyniki moich starań upublicznić na niniejszym blogu. Wszystkich czytelników zainteresowanych treściami przeze mnie przedstawianymi zachęcam do zamówienia bezpłatnego newslettera. :)


Moim celem jest uzyskanie wagi 70 kg i 87 cm w pasie do dnia 17.02.2013

Mój cel graficznie przedstawiony wygląda tak:

 http://mensite.pl/wp-content/uploads/2009/03/fac1025142.jpg




Na dzień dzisiejszy sytuacja w liczbach przedstawia się następująco: 

06.01.2013 - waga: 83 kg; obwód pasa: 102 cm! ; godzina 22:00 - pierwszy dzień ćwiczeń.






UWAGA!

Na oglądanie następnej fotografii zapraszam tylko osoby o mocnych nerwach!








Stan aktualny graficznie wygląda tak:






Widać, że to będzie niea przygoda...